8.07.2012

Origins Super Spot Remover

Problem wyprysków nie dotyczył mnie w zasadzie nigdy. Rok temu jednak, natknęłam się na żel Vichy Normaderm (zielona butla z pompką). Zmasakrowanej cery do tej pory nie potrafię doprowadzić do porządku, a wypryski? No cóż.. pojawiają się często.
Super Spot Remover zyskał dużą popularność wśród zagranicznych bloggerek, a ich pozytywne opinie przekonały mnie, że warto go mieć. 



Ten produkt to zaledwie 10ml pojemności. Myślę, że ta malutka buteleczka wystarczy mi na rok lub dłużej. Wydajność wynika z gęstej konsystencji. Zapach jest nieco ziołowy, poniekąd apteczny.

Żel nakładam punktowo, cienutką warstwą na oczyszczoną twarz, tuż przed pójściem spać.
Kiedy wstaję rano, wypryski (te mniejsze) są całkowicie zminimalizowane lub (te większe) znacznie podgojone. Znakomitość!! 

Marka: Origins
Cena/pojemność: ok. 70zł/10ml
Gdzie kupiłam?: produkt niedostępny w Polsce 

*** 

A już niebawem post o mojej pielęgnacji włosów :) 

11 komentarzy:

  1. Ojjj, szkoda, że w Polsce niedostępny- sama chętnie bym się na niego zaczaiła, bo problem wyprysków niestety bardzo mocno mnie dotyczy :/

    Wow, niesamowite włosy! Jako włosomaniaczka z niecierpliwością będę oczekiwać na post o Twojej pielęgnacji włosów :)

    P.S. Boooooska marynarka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci za przemiły komentarz :*
    W końcu postanowiłam przyznać się oficjalnie do włosomaniactwa :) a moje włosy są strasznie niesforne, marzę o gładkich jak tafla :)

    Marynarka z zeszłorocznej kolekcji w Zarze.

    OdpowiedzUsuń
  3. maleńka,ale ty masz ładne włosy. żel idealny dla mnie, szkoda że nie można go tu kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a jeszcze wczoraj farbowałam :):) Ja też bardzo żałuję, chętnie wypróbowałbym innych produktów z tej firmy. Bardzo dobre recenzje ma ich maseczka na noc.

      Usuń
    2. w ogóle, to sobie wkręciłam że Ty blondynką jesteś :P

      Usuń
    3. kiedyś chciałam być blond i wyszedł mi rudy :D to moja historia z bycia blondynką :):):)

      Usuń
    4. ja jestem blondynką,a le byłam juz ruda i brązowa i prawie czerwona ale najlepiej jednak sie czuje w odcieniach blondu:)

      Usuń
    5. nie wyobrażam sobie ciebie w ciemnych włosach. Jesteś piękną blondynką!! :):):*

      Usuń
  4. Ja sobie ostrzę ząbki na inny produkt Origins, a mianowicie VitaZing. Też zbiera pozytywne recenzje, a że mam dość używania podkładów pomyślałam że to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałabym móc zastąpić swój podkład kremem koloryzującym :(

      Usuń
  5. nie mialam nigdy tego kosmetyku .. nawet nie wiedzialm ze takie cudo istnieje ... ciekawy wpis - lubie jak czytam o nowosciach :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń