12.30.2012

Guerlain Parure Extreme

Swoją serię recenzji podkładów zaczynam od Parure Extreme.
Jak dla mnie, jest to jeden z lepszych podkładów jakich do tej pory używałam.
Jedyną wadą tego podkładu jest jego kolorystyka. Nawet najjaśniejszy dostępny odcień jest dla mnie o wiele za ciemny i jestem przekonana, że w tej kwestii nie jestem osamotniona. Raz w tygodniu jednak, staram się używać samoopalacza i odcień 03 staje się dla mnie w sam raz. Typowy beż, bez przeważających różowych lub żółtych pigmentów. Kiedy opalenizna blednie, mieszam go z jaśniejszym podkładem, lub całkowicie odstawiam. 







Czas na plusy. Jego konsystencja jest płynna, ale jakby odrobinę kremowa. Najlepszym narzędziem do jego nakładania okazał się w moim przypadku buffing brush z Real Techniques. Po kilkunastu sekundach od nałożenia subtelnie wyczuwam jak osiada na twarzy. Nie jest to uczucie ciężkości, wręcz przeciwnie, podkład jest niewyczuwalny na twarzy, jednak uczucie jest dość specyficzne. Cudownie trzyma się mojego lica i jest wodoodporny, a do tego wydaje się być moją drugą skórą.
Po dwunastu godzinach wydaje się być nietknięty, co dla mnie jest ogromną zaletą. W ciągu dnia lubię nakładać pomadkę, ale nie znoszę podkładów, które wymagają poprawek. Mimo mojej mieszanej cery, nie muszę go nawet pudrować. Matowe, trójwymiarowe wykończenie utrzymuje się u mnie do wieczora. Na koniec to, co dla mnie w zasadzie najistotniejsze- krycie! :) Marzenie po prostu. Zakrywa moje wiecznie zaczerwienione policzki i piegi, których nie znoszę. Świetnie radzi sobie również z wypryskami. I pomimo tak dobrego krycia, nie wygląda sztucznie i płasko.




Marka: Guerlain
Cena/pojemność: 230zł/30ml
Gdzie kupiłam?: Douglas



Image and video hosting by TinyPic

12.29.2012

Dermalogica mediBac Clearing Overnight Clearing Gel

Dzisiaj chciałabym pokazać Wam moje największe odkrycie tego roku. Wpadłam na niego dość przypadkowo. Kiedy 3 miesiące temu moje problemy zapchanych porów na brodzie osiągnęły swoje apogeum, zaczęłam ze zdwojoną siłą szukać środka, który mi to w końcu usunie z twarzy.
Sięgnęłam po już dość stary film Lisy Eldrige, w którym opowiadała o pielęgnacji swojej cery. Zarzekała się w nim, że żel Dermalogici to istne spełnienie marzeń osób mających problemy z wypryskami link do filmu.  




Nad kupnem zastanawiałam się wiele razy. Raz byłam pewna zakupu, a kilka godzin później rezygnowałam. W końcu zaryzykowałam. 
Zapach medyczny, niedrażniący, ulatniający się po kilkunastu minutach. Konsystencja żelowo-wodnista, nieklejąca.  
Żel nakładam cienką warstwą na oczyszczoną i stonizowaną skórę twarzy. Nie nakładam już żadnego kremu i pomimo ciągłego stosowania nie zauważyłam żadnego wysuszenia skóry, co jest dla mnie przeogromnym plusem. 
Żelu używam już od trzech miesięcy, a po 1,5 miesiąca podskórne grudki zniknęły na dobre. To nie jest tak, że zaskórniki się nie pojawiają, bo się pojawiają, ale w moim przypadku jest to zaledwie 1 lub 2 w przeciągu dwóch tygodni. Nie wyobrażam sobie życia bez tego kosmetyku. 




Marka: Dermalogica
Cena/pojemność: 189zł/50ml
Gdzie kupiłam?: strawberrynet.com

Podkłady

Na recenzję, którego z nich macie ochotę najpierw???



Image and video hosting by TinyPic