5.19.2012

Stimulong Astor mascara

Dzisiaj uraczę Was recenzją tuszu do rzęs. 
Maskara była skromnym prezentem. Kosmetyków od Astor'a nie kupuję w ogóle. A nie, przepraszam. Raz kupiłam pomadkę. Jej słabą jakość zrekompensował mi piękny kolor :D
Po tuszu nie spodziewałam się spektakularnych efektów. Zazwyczaj kupuję te pogrubiające, a silikonowe szczoteczki staram się omijać szerokim łukiem. 




Napis na opakowaniu głosi, że tusz wspomaga wzrost rzęs. Czy tak się dzieje naprawdę? Nie wiem i szczerze w to wątpię. To co jednak rzeczywiście robi, to to, że pięknie wydłuża i rozczesuje. Dzięki silikonowej, giętkiej szczoteczce łatwiej jest dotrzeć do najkrótszych rzęs. 
Warto wspomnieć, że tusz tnie rozmazuje się i nie kruszy. Intensywność czerni jest dość przeciętna. 
Dla mnie osobiście nic nadzwyczajnego.  

Przed 
 

Po (jedna warstwa) 
 

Po (trzy warstwy) 

4 komentarze: