9.16.2012

NUXE Serum Merveillance

Głównym zadaniem serum jest wygładzenie zmarszczek mimicznych, oraz przywrócenie jej naturalnego blasku. Zawiera 80% składników pochodzenia naturalnego. 




Początkowo serum używałam wyłącznie wieczorem, pod TEN krem. 
Niestety, kiedy po tygodniu stosowania nie zauważyłam najmniejszych zmian i zdecydowałam się na używanie go dwa razy dziennie.
W produkcie zaskoczyły mnie dwie rzeczy. Mianowicie dość intensywny, kwiatowy zapach. Początkowo byłam zakochana, w połowie opakowania już nieco znudzona. 
Po drugie gęsta konsystencja. Ja zdecydowanie bardziej wolę te wręcz wodniste, bo dzięki temu nie czuję, że na twarz nałożyłam jakiekolwiek serum. 
Wchłania się bardzo szybko. Pozostawia na twarzy lepką warstwę, choć zaraz po nałożeniu kremu efekt lepkości znika. 


Mimo, że stosuję go już od miesiąca (zużycie na zdjęciu powyżej) nie potrafię Wam o nim powiedzieć za wiele. Nie widzę na swojej skórze jakichkolwiek zmian. Oczywiście nie spodziewałam się wypełnienia zmarszczek mimicznych, bo w cuda nie wierzę, ale moja skóra zamiast nabrać choć odrobiny blasku, mam wrażenie, że go straciła i poszarzała. Tak, jakbym ją zaniedbała i nie nakładała na nią nic.  
Jedyny plus to to, że nie spowodował u mnie żadnego wysypu.  
Osobiście nie polecam. 

Marka: Nuxe
Cena/pojemność: 98,40zł/30ml 
Gdzie kupiłam?: apteka internetowa 

XOXO 

Image and video hosting by TinyPic

14 komentarzy:

  1. Ja na szczęście jeszcze nie mam zmarszczek ;) Bardzo drogi ten krem a widzę ,że rezultatów nie przyniósł :(

    U mnie zapowiedź nowości od Sleeka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. może to przez tę jesienną aurę Twoja cera straciła na blasku, ja tak mam , wyglądam na ciągle zmęczoną, znaczy się ja jestem wiecznie zmęczona i chce mi się spać ale jesienią to już w ogóle:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesień to moja ulubiona pora roku. Może rzeczywiście ostatnio odczuwam większe zmęczenie, ale tak szaro i niezdrowo już dawno nie wyglądałam :(

      Usuń
  3. hmmm w pierwszej chwili jak zobaczylam wpis to pomyslalam - wow kosmetyk dla mnie !!! a teraz jak przeczytalam recenzje to hmmm .... chyba nie zadzialal tak jak myslalam ... efektow tez jak piszesz nie ma.....

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, wielka szkoda, że się nie sprawdził. Naiwnie wydawało mi się, że Nuxe robi tylko super działające kosmetyki- jak widać od każdej reguły jest wyjątek.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie mialam, ale widze, ze nie ma czego zalowac :)
    roobisz cudowne zdjecia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*:) straszny bubel i tylko czekam, aż w końcu mi się skończy :)

      Usuń
  6. co do subskrypcji, na samej górze mojego bloga, pod nagłówkiem są obserwatorzy, jak klikniesz na 'dołącz się do tej witryny', zaczniesz mnie obserwować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja swoja Bioderme ale sebium kupuje za 39 zł 500 ml

    OdpowiedzUsuń
  8. aaa powiedz mi czy używasz jakiś peelingów ja ostatnio kupiłam pharmaceris sebo almond 5% i moja skóra odżyła, nabrała blasku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię Nuxe, ale mają bardzo zróżnicowane produkty na zasadzie super albo przeciętniak. Jak widać serum zaliczy się do tej drugiej grupy ;) a zapach tej serii ma w sobie coś.... co początkowo mi się podoba a potem irytuje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miała ochotę na to serum, ale jak nic nie robi to sie pożegnamy z zakupem ;)

    OdpowiedzUsuń