9.11.2012

Diorskin Nude Natural Glow Hydrating Makeup



Konsystencja podkładu jest płynna i bardzo lekka. Po nałożeniu go na twarz jest niewyczuwalny, a przy nałożeniu cienkiej warstwy - praktycznie niewidoczny. 

Krycie średnie, choć można je budować do wyższego. Jedna warstwa jest w stanie przykryć lekkie zaczerwienienia na twarzy. Budując go bardziej podkład przykrywa mniejsze niespodzianki, jednak jest już niestety widoczny. Z dużymi zmianami na skórze podkład nie jest w stanie sobie poradzić. 
Zapach w pierwszych sekundach to sam alkohol. Dopiero później przeobraża się w bardzo delikatną woń typową dla kremów.   

Po nałożeniu na skórę podkład zaczyna ciemnieć jeden ton. Po kilkudziesięciu minutach potrafi się  sam ułożyć i dopasować do skóry. 



Na mojej mieszanej cerze wygląda bardzo sucho i pudrowo. Nie potrafię dostrzec choćby odrobiny  świeżości, o której wspominał producent.  Być może te z Was, które mają problem ze świeceniem się skóry, będą mogły docenić go bardziej. Nie zauważyłam żadnego nawilżenia. 
Trwałość określiłabym, jako średnią. Ściera się po ok. sześciu godzinach (w ciągu dnia absolutnie nie dotykam twarzy, jestem przewrażliwiona na tym punkcie). Jedynym plusem okazała się jego odporność na wodę. Po biegu w deszczu podkład był absolutnie nietknięty. 

A teraz kilka słów na temat odcienia 010. 
Najjaśniejszy z całej gamy. Na wielu blogach wyczytałam, że jest bardzo neutralny, bez przeważających żółtych i różowych pigmentów. 
Niestety jak się okazuje odcień jest bardzo pomarańczowy. Po utlenieniu okazuje się bazarową pomarańczą. 
Tak jak wspomniałam potrafi się dopasować, jednak po całym dniu noszenia moja skóra wygląda na szarą i zmęczoną.   

Podkładu nie kupię po raz drugi. 



Marka: Christian Dior 
Cena/pojemność: 180zł/30ml 
Gdzie kupiłam?: Douglas


XOXO
Image and video hosting by TinyPic

21 komentarzy:

  1. Cena mnie skutecznie odstrasza, może kiedyś ale najpierw musiałabym mieć odlewkę bo tyle pieniążnków na bubla szkoda wydać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, najlepiej jest potestować przez kilka dni :)

      Usuń
  2. miałam kilka próbek, ale jak dla mnie za słabo kryjący i matujący. Póki co wolę Forevera:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już chyba nie zdecyduję się na podkład z Dior'a. Jakiego odcienia używasz? Nie wpada w pomarańcz? Podejrzewam, że tylko ja mam takiego pecha do słabych odcieni.

      Usuń
    2. ja mam odcień 030, myślę że taka już kolorystyka Diora, lekko pomarańczowa. Kupiłam go gdyż szukałam zamiennika DW, ten jest jednak słabszy o wiele Ja też mam ciągłego pecha z doborami odcieni.

      Usuń
    3. Masz taką ładną cerę, wcale nie potrzebujesz mocnego krycia:)

      Usuń
    4. tak Ci się wydaje,ja mam wszystkie nieszczęścia, naczynka, przebarwienia oraz trądzik.... a próbowałaś DW Light?ostatnio wzięłam próbkę i mi się spodobał

      Usuń
    5. kiedyś macałam w Douglasie. Był mocno kremowy. Dla mnie bomba, martwiłabym się tylko, że mogłoby mnie wysypać. Nie miałaś żadnych problemów?

      Usuń
    6. właśnie wszystko ok, próbka wystarczyła mi na kilka użyć, więc jak by się coś miało zadziać to by się zadziało. Podoba mi się kolorystyka nie różowa jak w przypadku klasycznego DW i lżejsza od niego formuła.Ogólnie minerały mnie korcą

      Usuń
    7. zaraz pooglądam odcienie w necie. To mnie zaintrygowałaś! Dzięki :)

      Usuń
  3. Pomarańczowy kolor go dyskwalifikuje :/ nie miałam nigdy podkładu Dior.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przez to chyba nie dam rady go skończyć. Może będę go mieszać z jakimś innym podkładem.

      Usuń
  4. Mam bardzo podobne odczucia co do tego podkładu, kupiłam, uzyłam, rozczarowałam się i oddałam ;) Generalnie jasność podkładów Diora zostawia wiele do życzenia :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a który się u Ciebie sprawdził? :) Nie wiem już, w którym kierunku iść.

      Usuń
  5. Ojoj, nieznoszę podkładów, które zmieniają się w pomarańczkę. Tym bardziej, jeśli ten podkład kosztuje o wiele więcej niż najprostsze mazidło na byle bazarku. Ja miałam taką samą sytuację z Lancome Teint Idole Silky Mat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Testowałam Silky Mat. Mi też się nie podobał.

      Usuń
  6. A chciałam go kupić, dobrze że tego nie zrobiłam. Nie znoszę podkładów, które mają takie suche, pudrowe wykończenie- mimo że mam tłustą cerę i teoretycznie są one dla mnie wskazane. W ogóle ostatnio mam jakiegoś pecha do podkładów- nic mi nie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytałam wiele pochlebnych opinii na jego temat, ale na każdej cerze podkład działa inaczej. Może nie warto rezygnować, a nóż okaże się Twoim ulubionym :)

      Usuń
  7. czytalam o nim takie super recenzje w gazecie... same achy i ochy .... dobrze ze natrafilam na Twoja recenzje ... raczej nie kupie ......pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolejny podkład do odhaczenia, trzeba szukać dalej :):)

      Usuń
  8. Kiedys mialam chrapke na ten podklad, ale przeszlo mi :)

    OdpowiedzUsuń