Wraz z końcem miesiąca zaczynam się dziwić. Dziwię się, jak te 31 dni mogło umknąć mi tak szybko prawie nie zauważone. Dlatego kontynuując serię Ulubieńców, (nadal ze zdziwioną miną) przedstawiam Wam te kosmetyki, które używałam z największą przyjemnością.
ARGILETZ GLINKA RÓŻOWA. Używam jej raz w tygodniu, na zmianę z maseczkami. Moja skóra nabrała nowego blasku, wygląda na wypoczętą i naprawdę zdrową. Jestem zachwycona i z pewnością kupię kolejne opakowanie.
THE BODY SHOP HAND CREAM. Nie jest to żaden rewolucyjny nawilżacz, ale w ciepłe dni spisuje się świetnie. Wchłania się błyskawicznie i nie natłuszcza. Ma subtelny kwiatowo-herbaciany zapach.
I like it.
GOSH SOFT'N SHINE LIP BALM. Trwałość koszmarna, za to ładnie nawilża, ma piękny cukierkowy kolor i cieszące moje oko opakowanie.
JANTAR ODŻYWKA DO WŁOSÓW. Moje wielkie odkrycie. Stosuję każdego dnia na skórę głowy. Zauważyłam, że znacznie zmniejsza wypadanie włosów i przedłuża ich świeżość. Nie wiem czy przyspiesza ich porost.
Przez moje kręcone włosy ciężko jest mi to zauważyć. Odżywka jest znakomita i do tego to taka tanioszka.
THE BODY SHOP SOFT FACIAL CLEANSING SPONGE. Wykonana w 100% z celulozy. Wiem, że wiele z Was używa jej do zmywania maseczek. U mnie sprawdza się przy codziennym myciu twarzy. Skóra po niej jest miękka, gładka i znakomicie oczyszczona. Mimo mojej naczynkowej cery nie zrobiła mi krzywdy.
ciekawa jestem tej gąbki, ja uzywam szmatki myslinowej
OdpowiedzUsuńa ja chętnie wypróbowałabym szmatki muślinowej :)
UsuńTe gąbki dostępne są również w Rossmanach, Naturach i innych drogeriach. Do znalezienia wśród pilników, lusterek i obcinaczek do paznokci :):)
a ja ciekawa jestem tej odżywki. Gdzie można ją dostać?
OdpowiedzUsuństacjonarnie nigdzie jej nie widziałam. Niestety zamawiam ją tylko przez internet. Swoją kupiłam na www.esentia.pl. Dostępna jest też na allegro i w innych sklepach internetowych. Niebawem ma zostać wycofana ze sprzedaży.
Usuńczas rzeczywiście leci jak szalony. Po glinkach stan mojej cery wyraźnie się poprawił:)
OdpowiedzUsuńMnie zaciekawiła różowa glinka. Nie wiedziałam, że istnieje glinka w moim ukochanym, blacharskim kolorze ;) (tak serio- lubię różowy).
OdpowiedzUsuńTeż stosuję Jantar, niedawno ją odkryłam i się zachwycam :) Mam też spray z tej serii. Odżywkę wcieram w skórę, a spray rozpylam na całej długości włosów. Co prawda ma mniej substancji aktywnych i tych cudownych wyciągów roślinnych, ale też ma filtry UV i łatwiej się aplikuje, więc dla mnie to wystarcza :)
zastanawiałam się nad tym sprayem, ale w końcu zrezygnowałam. Szukam, jakiejś dobrej mgiełki nawilżającej. Szukam, szukam, ale znaleźć nie mogę
UsuńUwielbiam te balsamy z Gosha, niestety chyba już są poza obiegiem bo nie mogę na nie trafić :/ Mam akurat inne kolory niż ten prezentowany przez Ciebie, ale na trwałość nie narzekam :)
OdpowiedzUsuń